W Stanach Zjednoczonych okres między Świętem Pracy na początku września a Bożym Narodzeniem pod koniec grudnia to zwykle szczyt sezonu wysyłkowego towarów, ale w tym roku sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Według One Shipping: Porty w Kalifornii, które w poprzednich latach przyciągały skargi handlowców z powodu zaległości kontenerowych, w tym roku nie są zajęte, a zwykłe zaległości kontenerowe jesienią i zimą nie pojawiły się.
Liczba statków czekających na rozładunek w portach Los Angeles i Long Beach w południowej Kalifornii spadła ze szczytowego poziomu 109 w styczniu do zaledwie czterech w tym tygodniu.
Według Descartes Datamyne, firmy zajmującej się analizą danych Descartes Systems Group, firmy zajmującej się oprogramowaniem do łańcucha dostaw, import kontenerów do USA spadł we wrześniu o 11 procent w porównaniu z rokiem poprzednim io 12,4 procent w porównaniu z poprzednim miesiącem.
Według Sea-Intelligence firmy żeglugowe odwołują w nadchodzących tygodniach od 26 do 31 procent swoich tras transpacyficznych.
Spadek frachtowców znajduje również odzwierciedlenie w gwałtownym spadku cen transportu.We wrześniu 2021 roku średni koszt wysyłki kontenera z Azji na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych wynosił ponad 20 000 USD.W zeszłym tygodniu średni koszt na tej trasie spadł o 84 procent w porównaniu z rokiem poprzednim do 2720 dolarów.
Wrzesień to zwykle początek sezonu pracowitości w portach amerykańskich, ale liczba importowanych kontenerów w porcie w Los Angeles w tym miesiącu, w porównaniu z ostatnią dekadą, była tylko wyższa niż podczas kryzysu finansowego w USA w 2009 roku.
Spadek liczby importowanych kontenerów rozprzestrzenił się także na krajowe przewozy drogowe i kolejowe.
Indeks przewozów ciężarówkami w USA spadł do 1,78 dolara za milę, zaledwie o trzy centy więcej niż podczas kryzysu finansowego w 2009 roku. Jpmorgan szacuje, że firmy transportowe mogą wyjść na zero przy cenie od 1,33 do 1,75 dolara za milę.Innymi słowy, gdyby cena spadła jeszcze bardziej, firmy transportowe musiałyby przewozić towary ze stratą, co oczywiście pogorszyłoby sytuację.Niektórzy analitycy uważają, że oznacza to, że cały amerykański przemysł transportowy stanie w obliczu wstrząsu, a wiele firm transportowych będzie musiało opuścić rynek w tej rundzie kryzysu.
Co gorsza, w obecnej sytuacji globalnej coraz więcej krajów rozgrzewa się razem, zamiast polegać na globalnych łańcuchach dostaw.To utrudnia życie firmom żeglugowym dysponującym bardzo dużymi statkami.Ponieważ te statki są bardzo drogie w utrzymaniu, ale obecnie często nie są w stanie wypełnić ładunku, stopień ich wykorzystania jest bardzo niski.Podobnie jak Airbus A380, największy odrzutowiec pasażerski był początkowo postrzegany jako zbawca branży, ale później okazało się, że nie był tak popularny jak średniej wielkości, bardziej oszczędne samoloty, które mogły startować i lądować w większej liczbie miejsc docelowych.
Zmiany w portach Zachodniego Wybrzeża odzwierciedlają załamanie importu z USA.Jednak dopiero okaże się, czy gwałtowny spadek importu pomoże zmniejszyć deficyt handlowy Ameryki.
Niektórzy analitycy twierdzą, że gwałtowny spadek importu z USA oznacza, że może nadejść recesja w USA.Zero Hedge, blog finansowy, uważa, że gospodarka będzie słaba przez długi czas.
Czas postu: 1 listopada 2022 r